Przygotowanie do wystawy – pies długowłosy, szata „naturalna“. Część 1.
Codzienna pielęgnacja.
Podstawową sprawą przed rozpoczęciem przygotowania psa do wystawy jest zweryfikowanie informacji dostępnych we wzorcu – i tak np. wzorzec charta afgańskiego mówi „Włos powinien układać się naturalnie. Jakiekolwiek ślady strzyżenia lub trymowania powinny być karane.“, wzorzec cavalier king charles spaniela „(szata) Długa, jedwabista, pozbawiona loków. Lekko falista dopuszczalna. Obfite pióra. Szata zupełnie nietrymowana.“ . Dziś przyjrzymy się właśnie rasom, które mają długi włos i nie powinny być nadmiernie stylizowane, strzyżone czy trymowane.
1. Podstawą jest codzienna pielęgnacja.
Nawet najlepszy gatunkowo włos, który będzie zaniedbywany, zniszczy się i będzie prezentował się brzydko. Regularne kąpiele, nawilżenie włosa i zabezpieczanie go przed czynnikami zewnętrznymi to podstawa (o oczywistościach typu najlepsze żywienie nawet nie wspominamy). Musimy pamiętać, że w obrębie rasy może trafić nam się pies z doskonałym gatunkowo włosem, który będzie wymagał minimum nakładów pracy, ale możemy też trafić na psa, którego włos będzie bardzo trudny.
1.1. Kąpiele i kosmetyki
Psa kąpiemy tak często, jak jest to potrzebne, a nawet trochę częściej. Bardzo ważny jest dobór kosmetyków. Czołowi producenci mają ogromny wybór kosmetyków, które można dobrać do konkretnego włosa czy ewentualnego problemu, jaki sprawia. Realnie polecane kosmetyki nie zawsze sprawdzą się akurat u Was i niestety, aby znaleźć te najlepsze trzeba spróbować wielu różnych firm czy linii. Czasami szampon „A” i szampon „B” tej samej firmy i teoretycznie mające pasować do szaty Waszego psa dadzą zupełnie różne efekty — jeden beznadziejny, a drugi cudowny. Na początek możecie poszukać wśród kosmetyków: special one, plush puppy, true iconic, pure paws — są to bardzo popularne kosmetyki, posiadające wiele wariantów. Podpytajcie wśród wystawców swojej rasy, konsultuje z obsługą sklepów, z których kupujecie lub dystrybutorem, które warianty kosmetyków wybrać. Korzystajcie też z rozbiórek kosmetyków na Facebooku — nie pójdziecie aż tak szybko z torbami 😉 Pamiętajcie też, że nie samym szamponem piesek żyje i konieczne jest stosowanie odżywki.
1.2. Hokus Pokus, Czary Mary, czyli sposoby przedziwne i niestandardowe.
Większość Pań słyszała zapewne o laminowaniu, olejowaniu włosów oraz zna przepisy na domowe maski. Tak, te sposoby sprawdzają się również u naszych pupili. Oczywiście, znów jak w przypadku szamponów i odżywek, musimy sprawdzić, co pasuje naszemu psu — i to nie w przededniu wystawy, a znacznie wcześniej. Odżywienie , nawilżenie to podstawa.
1.3. Zabezpieczenie włosa.
Pies to nie modelka Victoria’s Secret i nie będzie chronił sierści, jakby była warta miliony. Musimy mu też dać być psem i zażyć czasami kąpieli błotnej czy tarzanka w aromatycznym truchle 😉 Dlatego bardzo ważną kwestią jest zabezpieczenie włosa. Znów, niezwykle istotne jest, jaki tryb życia prowadzicie i jakie problemy u Was występują. Spaniele i wszystkie uchate psy powinny do posiłków oraz na spacery nosić snoody — potocznie nazywane „czapkami” kominy, które zbierają uszy i nie pozwalają na niszczenie końcówek ucha (dzięki snoodowi wyeliminujecie też problem kłosów w uchu). Alternatywnym sposobem jest papilotowanie, które znają głównie właściciele psów z najdłuższym włosem, czyli yorkshire terrierów czy maltańczyków, ale sprawdzi się przy każdej rasie z długim włosem. Włos w newralgicznych miejscach (np. właśnie na uszach, portki, włos na podbrzuszu) papilotujemy i nie martwimy się o wycieranie, uszkodzenia mechaniczne i inne dziwne przypadki. Na ciało psa można również zakładać kombinezony nieocieplane, których celem jest ochrona włosa – gdy zimno zwykłe ortalionowe, a latem siatkowe.Na rynku dostępna jest również cała gama sprayów czy preparatów zabezpieczających włos przed zniszczeniem przez warunki atmosferyczne, ale pamiętajcie, że żaden z nich nie uchroni włosa przed uszkodzeniami mechanicznymi.
1.4. Czesanie.
Regularne czesanie pozwoli na pozbycie się martwego włosa, zapobiegnie powstawaniu kołtunów. Do tego masaże skóry szczotką z włosia naturalnego czy tangle teezerem pobudzą wzrost włosa, a także dadzą psu chwile wspaniałego relaksu.
OPRACOWANIE TEKSTU:
Monika Dobkowska
ZDJĘCIA:
Za fotki pod tytułem „nieodpicowane psy po domowemu” dziękujemy:
Cavaliery rude – Monika Dobkowska
Cavalier rudo biały – Paula z Hug me, która szyje te fantastyczne snoody 🙂